Powrót




w starym młynie
cicho szemrzą myśli
powoli płyną jak fale rzeki
a on stoi w zamyśleniu i tęsknocie
jestem stary jak on
nie pogodzony z życiem
szukający i wątpiący
ktoś przeszedł dołem
zostawił smugę zapachu miłości
dziecko które urodziło się z marzeń
idą do łodzi
odpłyną w dal bez pożegnania
zostaną złamane słowa
pokryte szarymi chmurami
zobacz
jak on umiera samotnie
nie ma już siły kręcić skrzydłami
wrośnięty w skałę uczuć zmarnowanych
a jednak broniący
tajemnicy piękna i nostalgii